Wola Mielecka

Czytając argumenty Pana Wójcika za tym aby powstała strefa przemysłowa na Woli Mieleckiej jestem za a nawet przeciw. W tedy jestem za kiedy przyszła by tu duża solidna firma o profilu produkcji mało uciążliwej dla mieszkańców.Jestem przeciw bo po pierwsze , wpływy do kasy gminy na które Pan tak liczy z działalności takiej strefy to odległa przyszłość.Aby zachęcić inwestora do inwestowania należy zapewnić  mu ulgi w płaceniu podatków. Na 30 hektarach gołej ziemi potrzebne są odpowiednie inwestycje w infrastrukturę na które gmina musi wyłożyć odpowiednio duże środki finansowe.Nie ma i być nie może żadnych gwarancji że z potencjalnych zysków skorzysta najwięcej nasza miejscowość , ani gwarancji zatrudnienia w pierwszej kolejności mieszkańców Woli.ZAŁÓŻMY, co jest bardzo prawdopodobnym scenariuszem że do Pana wójta zgłosi się inwestor z odpowiednim kapitałem chcący zainwestować w firmę zajmującą się spalanie i sortowaniem odpadów pochodzących z przydomowych gospodarstw. Kupuje 3 hektarową działkę aby można było na niej zgromadzić odpowiednią ilość odpadów,zatrudnia pięć,dziesięć osób z co najmniej średnim wykształceniem w tym z uprawnieniami do obsługi wózków widłowych i rozpoczyna działalność. Ktoś kto uważa słysząc zapewnienia Pana wójta że gmina nie wyrazi zgody na prowadzenie działalności dla takiej inwestycji,jest w błędzie.Albo Pan wójt nie wie albo co jest bardziej prawdopodobne,nie mówi nam całej prawdy o tym że prawo jest po stronie tego inwestora.Jeżeli ten inwestor zgromadzi odpowiednie dokumenty wydane przez Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska a zapewniam Pana że takie uzyska,to odmowną decyzję wójta zaskarży do sądu i sprawę wygra.Odmawiając działalności i traktując wybiórczo potencjalnych inwestorów gmina może stracić uzyskana środki i zwrócić je do unijnej kasy,na co w żadnym wypadku nie może sobie pozwolić.Nasze protesty i skargi na uciążliwą działalność takiej firmy na nic się zdadzą, będą potraktowane podobnie jak skargi mieszkańców Mielca,Mościsk czy Trześnia.Tutaj nie zawita inwestor produkujący samochody czy sprzęt AGD nie ma się co łudzić, jeżeli już to taki o dużej uciążliwości dla nas mieszkańców.Obym się mylił.

Podjęcie decyzji o utworzeniu strefy przemysłowej jest decyzją o kluczowym w skutki w dobrym czy złym tego słowa znaczeniu dla mieszkańców i całej miejscowości. Samo utworzenie takiej strefy nie gwarantuje z góry jej sukcesu. Może być tak że teren ten stanie się skansenem nie wykorzystanych możliwości. Myślenie że ta strefa będzie choć trochę przypominać tą Mielecką ,jest mrzonką którą karmi się mieszkańców naszej wsi. Nie te czasy nie ten klimat do tworzenia takich stref. Panowie włodarze naszej gminy, wizja to nie wszystko. Ekonomia i tylko ekonomia powinna decydować o takich inwestycjach. Przykład takiej wizjonerskiej polityki mieliśmy w wykonaniu poprzedniego wójta Ochalika, który ubzdurał sobie przebudowę kładki na Wisłoce, topiąc tam grube miliony. Efekt jaki tego jest każdy może zobaczyć.

Argumenty przytaczane przez Pana Wójta o korzyściach jakie będzie przynosić  powstała strefa, są mało przekonujące, gdyż nie ma żadnych gwarancji że ten projekt ma szansę powodzenia. Znam strefę Dębicką powstałą kilka lat tenu na terenie byłych zakładów Wytwórni Urządzeń Chłodniczych zwany dawniej" WUCH".  .Strefa ta ma dobre warunki w postaci infrastruktury, a inwestorów jest tam kilku, zatrudniając zaledwie kilkadziesiąt osób. Dalszych chętnych do inwestowania nie ma. Dlatego uważam że równie dobrym sposobem pozyskania środków, w mojej ocenie i ocenie mieszkańców jest przeznaczenie tych terenów pod budownictwo jednorodzinne. Czerpanie korzyści ze sprzedaży działek, a następnie z podatków od tych nieruchomości też jest sposobem na pozyskanie pieniędzy. Jest bardziej prawdopodobne że chętnych na kupno działek 10 arowych będzie o wiele więcej niż inwestorów. Wartość 1 hektara pod inwestycje jest o wiele niższa niż 10 działek 10 arowych. Na takim osiedlu domów jednorodzinnych powstaną sklepy, punkty usługowe i inna działalność gospodarcza nie uciążliwa dla mieszkańców, generując tym samym nowe miejsca pracy. Jest zastanawiające że władze gminy brną z uporem, w ich mniemaniu jedynie słuszny pomysł, jakim jest strefa. Nie szukają alternatywnych rozwiązań, jak choć by ten przedstawiony tutaj.

Jest całkowitą nie prawdą to co wypisuje josek z bazin. Może tam u was w bazinach można stosować metody okłamywania i zastraszania mieszkańców. U nas takie metody nie przejdą. Ludzie już nie są tak naiwni, jak sobie myślą urzędasy z gminy, nie dadzą sobą manipulować ani zastraszać. Plany na to wysypisko jeśli kiedykolwiek były, to zgodnie z obowiązującym obecnie prawem już dawno straciły swoją ważność .Choć by ocena oddziaływanie na środowisko wydawana przez Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. Wmawianie nam że wójt zrobi nam to lub siamto nie jest nawet śmieszne jest po prostu żałosne. Wójt i Rada Gminy powinni działać mam nadzieję że tak jest, zgodnie z prawem, a prawo w tej chwili nie pozwala na tworzenie  żadnego wysypiska. Sprawdziłem w Agencji Rolnej Skarbu Państwa, o żadnym wykupie nie może być mowy. gdyż ten teren już od dawna jest własnością gminy. Jak z tego wynika albo świadomie kłamiesz albo nie świadomie wprowadzasz ludzi w błąd. Twój tok myślenia przypomina mi bardzo, wypisz wymaluj, tok myślenia Pana Józka tego słynnego hodowcę drobiu. Być może jesteście rodziną, lub co jest bardziej prawdopodobny jesteście z tego samego chowu. Przemyśliwuj  josefie dalej może się coś z tego rozsądnego wykluje.

Pytanie czy powinna powstać strefa przemysłowa na Woli Mieleckiej jest pytaniem retorycznym. Na to zadane pytanie powinni odpowiedzieć sobie mieszkańcy naszej wsi, mając przed oczami obraz z ostatniej sesji rady gminy, i te poprzednie, w jaki sposób jest dokonywany podział środków na inwestycje w poszczególnych wsiach. Jeżeli ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości to już teraz nie powinien ich mieć. Układy i układziki decydują o wielkości i kolejności przyznawanych środków, a nie pilne potrzeby mieszkańców. Jakie mamy gwarancje że nasza wieś odniesie jakiekolwiek korzyści z jej powstania? Nie mamy żadnych gwarancji. Niech sobie Pan wójt nie myśli że jest tu "Panem Bogiem". Jeżeli będzie taka potrzeba to z tą sprawą pójdziemy do Naczelnego Sądu Administracyjnego, albo i do Strasburga, bo jako społeczność tej wsi mamy w tej sprawie jeszcze coś do powiedzenia !

Jak zauważyłem słuchając w internecie ostatniej sesji Rady Gminy, wójt ma za nic protesty mieszkańców tej wsi dotyczące zaniechania budowy strefy przemysłowej. W uchwalonym budżecie znalazły się środki w wysokości 30 tyś zł. na wykonanie analizy hydrologicznej określające granice terenów zalewowych w rejonie projektowanej strefy. Z pewnością z chwilą przyłączenia do miasta, Mielec nie będzie zainteresowany budową tej strefy. To jest dla mieszkańców szansą przerwania tego pomysłu.

Jestem za powstaniem stre napisał:

P.S. Zrób pan admin cos z tymi reklamami na forum, bo to jest denerwujace jak wyskakują

Reklamy często dają nam możliwość z darmowego korzystania z wielu dobrodziejstw internetu. Tak jest i tym razem. Ja nie mam wpływu na te reklamy
i musimy się wspólnie nimi denerwować.
Mariusz Kawalec.